1e

Spójność wizerunkowa – wystrój kawiarni a ubiór kelnera i kelnerki

Odkąd w polskich miastach zaczęły funkcjonować liczne kawiarnie, śniadaniownie, bary i autorskie restauracje, nastąpiła swego rodzaju odwilż w odbiorze miejskiej atmosfery. Warszawa – jako stolica – nabrała charakteru miasta europejskiego, otwartego na ludzi, nie tylko na turystów, ale także, oraz przede wszystkim, na własnych mieszkańców. Poza rolą lokalu gastronomicznego, kawiarnie wzbogaciły życie kulturalne Polaków poprzez organizację wielu eventów, koncertów, wystaw, pokazów filmowych, dyskusji oraz różnego typu warsztatów. Właściciele tych miejsc zaczęli bawić się designem, by ich lokale przyciągały różnych, często wymagających gości.

 

Otwartość na Europę i świat sprawiła, że nasze życie zaczęło ewoluować w jakże przyjemnym kierunku. Praca przy filiżance świeżo zmielonej kawy w miłym otoczeniu i przy dobrej, dyskretnej muzyce stała się już stałym elementem kawiarnianego krajobrazu polskich miast i miasteczek. Klienci to docenili i będą doceniać w przyszłości. Myślę, że pandemia nie zmieni na stałe tego trendu.

 

Kawiarnie oraz palarnie kawy nie ustają w doskonaleniu swoich usług, w oferowaniu coraz to nowszych smaków i zapachów. To działa na ludzi, a żeby to działanie było kompletne warto skupić się nie tylko na oferowanym produkcie, ale także na stworzeniu własnego spójnego wizerunku. Właśnie spójność wizerunkowa jest cechą, która gwarantuje lokalom, że w niedostrzegalny dla klienta sposób wszystkie elementy tworzą harmonijną całość – przyjemną zarówno dla podniebienia, jak i dla oka oraz ucha :).

 

Pomysł na kawiarnię – liczy się nie tylko wnętrze

Na punkt wyjścia do stworzenia zaufania i zadowolenia klienta składają się różne detale poczynając od wystroju wnętrza, a kończąc na ubiorze pracowników. Profesjonalna odzież do pracy, która pasuje do charakteru lokalu, wzmacnia i dopełnia jego wizerunek. To wszystko ma wielkie, na pozór niedostrzegalne na pierwszy rzut oka znaczenie. Zestaw instrumentów do stworzenia lubianego i odwiedzanego przez ludzi miejsca zachęca do kreatywności w wielu obszarach. Język wizualny miejsca wyrażający się dewizą „look and feel” ma przełożenie na powodzenie naprawdę  każdego miejsca, do którego lubimy (bądź nie) chodzić.

 

Kiedy zamawiać ubrania dla obsługi?

Patrząc historycznie jesteśmy spragnieni życia w przyjaznej, miejskiej atmosferze. Być może jest to nieco subiektywne odczucie, ale naszym marzeniem jest otaczanie się pięknem, ciekawymi formami, wnętrzami, sympatycznymi ludźmi, dobrym jedzeniem i pachnącą kawą, na temat której powiedziano już wiele słów. Dlatego już planując otwarcie lokalu, warto zastanowić się nie tylko nad tym jak ma on wyglądać, ale również nad tym, w co ubierzemy osoby, które wspólnie z nami będą go tworzyć. Profesjonalny wygląd obsługi, która cały czas ma kontakt gośćmi i tworzy klimat wnętrza, pozytywnie wpływa na odbiór firmy. Odzież robocza nie musi być nudna, może być kolorowa, wygodna i modna. Warto więc zadbać o dobrze dobrane do wizerunku lokalu ubiory dla pracowników, takie jak np. fartuchy czy zapaski.

 

Dobra i kompetentna obsługa w kawiarni lub restauracji ma nieprzeciętnie wielkie znaczenie. I nie chodzi tu o profesjonalistów w milczeniu przyrządzających kawę, a o ludzi, którzy z pasją wykonują swoją pracę, którzy z dumą noszą zapaskę lub fartuch, i którzy są autentyczni w swojej profesji, którzy po prostu „nadają się” do pracy z ludźmi. Odnosimy wrażenie, że właśnie wokół takich ludzi gromadzi się dobra energia, której tak bardzo potrzebujemy do życia. Bez takich ludzi i miejsc miasto traci, bez wątpienia.

 

Na koniec mała dygresja. Wiemy, że istnieją dwa „stronnictwa” – jedno z nich to herbaciarze, a drugie to kawosze. My – jako stronnicy tego drugiego napoju, chcielibyśmy przytoczyć pewien cytat, który szczególnie nam się podoba, i który przemawia do naszej wyobraźni (nie uchybiając herbaciarzom, mimo wszystko):  „Nie pijam herbaty. Herbata zamula. Co więcej, herbata była jedną z głównych przyczyn upadku Imperium Brytyjskiego. Bądź tak dobra i zrób mi kawę” – Ian Fleming, „Goldfinger”.

 

Idąc na kawę, życzę wszystkim miłego i pozytywnego dnia 🙂